Drodzy,
żeby ten cykl nie był tylko wytykaniem palcem błędów, dziś opowiem Wam o inspirującym przykładzie.
Dwuletnia dziewczynka (pytałam mamę o wiek, ma dokładnie 2 lata i 2 miesiące) wchodzi dzielnie po schodach. Czasem trzyma się za rękę mamy, czasem przytrzymuje ściany i poręczy. Cały czas mama jest w pobliżu i asekuruje, ale zarazem daje pewną przestrzeń wokół, bo dziewczynka wprost żąda swobody „Ty, mamo, idź już tam. Ja idę sama.” Każdego dnia dziewczynka pokonuje kilka razy dziennie schody prowadzące z parteru na pierwsze piętro.
To, co wzbudza mój zachwyt i inspiruje to to, że:
- dziewczynka z każdym dniem lepiej chodzi po schodach (początkowo dostawiała tylko nogę, a teraz próbuje już chodu naprzemiennego),
- dziewczynka czuje radość i dumę z tego, że idzie sama,
- dziewczynka każdego dnia jeszcze bardziej chce chodzić po schodach,
- mama z jednej strony oferuje jej pomoc (dosłownie: dłoń), a zarazem daje jej przestrzeń.
Drodzy moi, ten przykład pokazuje, jak wiele potrafią i chcą dzieci – wystarczy im tylko stworzyć warunki do bezpiecznej nauki.
Zachęcam Was do tego gorąco. Koniec lata i wczesna wiosna to wciąż wspaniały czas na długie i krótkie wyprawy:)
Wasza Mama Rada